Uwielbiam:
– gdy kierowcy dziękują sobie, a przede wszystkim gdy dają sobie powody do podziękowań oraz gdy umieją za swoje nietaktowne zachowania przepraszać;
– gdy urzędniczka ze szczerym uśmiechem wymienia mi jakie dokumenty muszę dostarczyć, tak jakby robiła to pierwszy a nie pięćsetny raz;
– gdy pan z towarzystwa ubezpieczeń, wtedy kiedy może, odpuszcza sobie rzucanie przede mną proceduralnych kłód;
– gdy pani w zusie na moją prośbę nie każe mi czekać na kwitek tydzień i załatwia mi go w jeden dzień;
– gdy pani w sklepie z uśmiechem doradza mi, która sałatka jest jej zdaniem najsmaczniejsza i nie robi absolutnie żadnego problemu gdy w ostatniej chwili zmieniam zdanie;
– gdy człowiek za okienkiem, ladą, komputerem, telefonem traktuje mnie jak człowieka a nie wilka;
Staram się być uprzejma wobec ludzi. Lubię ludzi i ufam ludziom.
Kilka dni temu stałam z córką w kolejce do okienka w laboratorium. Nagle do kolejki wtargnęła kobieta, wpychając się przed staruszka.
– Stałam tu wcześniej! Na chwilę odeszłam, ale stałam! Pierwsza byłam! – rozdarła się, nieomalże wywracając staruszka.
– Takie czasy, że teraz wygrywa siła.. – rzekł jakby do siebie staruszek, speszony tą sytuacją.
– TERAZ WYGRYWA UPRZEJMOŚĆ – odezwała się jedna z pań z kolejki.
Wszyscy rozstąpili się, udzielając panu w kolejce pierwszeństwa.