Wiecie, co mnie najbardziej martwi w tzw. „aferze podsłuchowej”? To, że i tak wyjątkowo niski wskaźnik tzw. zaufania społecznego jeszcze bardziej obniży się.
Jak wynika z badań CBOS z lutego 2014 aż 75% Polaków deklaruje nieufność wobec nieznajomych i niespokrewnionych (rodzinie wyjątkowo ufamy: aż 97%). Odsetek skrajnie nieufnych wzrósł w ciągu ostatnich dwóch lat aż o 6 punktów procentowych. Po tego typu aferach będzie jeszcze gorzej.
Pogłębi się nieufność wobec polityków, elit społecznych, a wreszcie do całego otoczenia (bo ktoś np. głosuje na danego polityka czy partię). Nieufność pociąga z kolei zjawisko tzw. atomizacji, ludzie krążą niczym samotne atomy i nie ufają nieznajomym, nawet tym z najbliższego otoczenia: sąsiadom, współpracownikom. Mają złe zdanie o innych, zdają się zupełnie nie dostrzegać ich, dzielą świat na „my, moja rodzina” i „onych”, uciekają od OBCYCH wzrokiem w autobusie, oburzają się, gdy ktoś chce ich zagadać w pociągu, są grubiańscy, nieżyczliwi, nie mówią do osób w poczekalni „dzień dobry”.
— Dzień dobry — przywitał nas, pacjentów czekających pod gabinetem lekarza, wchodzący do poczekalni mężczyzna. Od razu ujął mnie tym powitaniem. Ludzie coraz częściej udają, że nie widzą innych, nie zagadują ich, a jeżeli już, to unikając kontaktu wzrokowego, samotni w tłumie.
[Fragment tekstu Ludzie, którzy na zawsze pozostają młodzi]
Chcę swoje dzieci wychować w poczuciu, że warto ludziom ufać.
— Proszę cię, nie rozpaczaj tak, to tylko rzeczy, zupełnie niewarte twoich łez!
— Mamo, ale JA NIE PŁACZĘ NAD RZECZAMI, JA PŁACZĘ NAD LUDŹMI. Jak mogli ukraść tę torebkę? Jak mogli wziąć sobie coś, co nie należało do nich?! Ludzie są okropni, ludzie są źli, nienawidzę ich! Dlaczego nie mogę żyć w normalnym świecie?! — lamentowała nastolatka.Jej przejęcie było tak wzruszające, że w pewnym momencie sama musiałam powstrzymać się, żeby się nie rozpłakać. Oto bowiem, moje 13-letnie dziecko przeżywało rozczarowanie innym człowiekiem. Na moich oczach traciła ufność i nazywała go wrogim, obcym, oszukańczym, zagrażającym jej. I była tym wstrząśnięta.
[Fragment tekstu Czy ufasz ludziom?]
Ludzie nieufni wobec obcych budują w sobie poczucie, że obcy – wrodzy nam nie zasługują na uprzejmość. Chcę swoje dzieci wychować w myśli, że warto ufać innym (również politykom), należy ludzi szanować i być wobec nich uprzejmym. Jeżeli zaś ktoś zaczyna być wobec nas nieuprzejmy należy mu się z drogi usunąć. Jednak zwykle jest tak, że uprzejmość budzi uprzejmość.
Kilka dni temu stałam z córką w kolejce do laboratorium. Nagle do kolejki wtargnęła kobieta, wpychając się przed staruszka.
— Stałam tu wcześniej! Na chwilę odeszłam, ale stałam! Pierwsza byłam! — rozdarła się, nieomalże wywracając staruszka.
— Takie czasy, że teraz wygrywa siła.. — rzekł jakby do siebie staruszek, speszony tą sytuacją.
— TERAZ WYGRYWA UPRZEJMOŚĆ — odezwała się jedna z pań z kolejki.Wszyscy rozstąpili się, udzielając panu w kolejce pierwszeństwa.
[Fragment tekstu Miej życzliwość w swej naturze, bo życzliwi żyją dłużej.]
I mimo afer, mimo nastrojów społecznych pełnych wrogości, nieufności, strachu wobec obcych (zwłaszcza bogatych, mających władzę i mających wpływy, czyli wszystko to, czego my nie mamy) postarajmy przełamać się i stworzyć w naszych domach nastrój ufności wobec obcych ludzi.