Niedaleko pada jabłko od jabłoni

jabłka41Gdy odebrałam młodszą córkę ze szkoły, zaskoczyło mnie, dlaczego trzyma w ręku reklamówkę pełną jabłek.

— Rozdawali na stołówce.

— Wszystkim dzieciom?

— Tak.

— Po całej reklamówce jabłek?  – spytałam zaskoczona.

— Nie, po jednym. Ale każdy mógł wziąć, ile chce, a ja chciałam sześć.

— Ojej, trzeba było wziąć jedno, a nie od razu całą reklamówkę… — upomniałam dziecko, choć w myślach zatarłam ręce na myśl o tym, że w końcu będziemy mogli najeść się owoców. Zuch dziewczyna!

— Mamo, jeden chłopiec z IA wziął czternaście!

Komentarze: