fot. Dawid Chatkiewicz
Dzieci kochają ruch i nie odbierajmy im tego. A najlepiej sami się też z nimi poruszajmy. Na zdjęciu Nishka ze swoją trójką przybranych sportowców. 😉
fot. Dawid Chatkiewicz
Dzieci kochają ruch i nie odbierajmy im tego. A najlepiej sami się też z nimi poruszajmy. Na zdjęciu Nishka ze swoją trójką przybranych sportowców. 😉
Nie jestem rodzicem helikopterem nieustannie krążącym i czuwającym nad dzieckiem. Mogę sobie na to pozwolić, bo zaznajomiłam córki z różnymi zasadami bezpieczeństwa: przechodź przez ulicę wyłącznie na przejściu dla pieszych; nie wchodź na zamarzniętą taflę wody; głośno krzycz, gdy zagraża ci niebezpieczeństwo itd.
1. Z Lego można nie tylko budować, z Lego można się również ubrać! Pół roku temu córki wymyśliły jak urozmaicić mój nudny outfit na wystąpienie Geek Girls Carrots i zrobiły mi biżuterię z Lego. Poprosiłam je jeszcze o torebkę albo chociaż buty, ale nie było już czasu, poszłam więc boso 😉
Oto przeróbka zdjęcia sprzed lat dokonana przez moją starszą córkę. Młodsza córka smutno informuje mnie: — Mamo, jestem głodna… — Zaraz, pozuję!!! Cicho! — przywołuję dziecko do porządku.
Teoretycznie mogłabym się za to obrazić i udzielić córce reprymendy. „Hola, hola, co to za insynuacje? Sugerujesz, że jestem złą matką? Zaniedbuję dziecko? Myślę tylko o sobie?!”. W praktyce śmieję się z takich dowcipów. Zawsze pozwalałam córkom na swobodne żarty. Poczucie humoru otwiera umysł, czyni go elastyczniejszym, uczy abstrakcyjnego myślenia i dystansu do siebie. To nie wszystko: humor pełni też dużą rolę w rozwijaniu dziecięcych talentów.
Doceniam każdą chwilę, w której moje dzieci chwytają w ręce pudełko kredek, farb czy pasteli. Nieraz prezentowałam Wam już twórczość plastyczną moich córek, dziś zapraszam na kolejną porcję oraz konkurs z nagrodami! Pierwszy raz na tym blogu będziecie też mieli okazję zobaczyć moją córkę, choć uczciwie przyznam, że nie w całej okazałości 🙂
— Jeanette, zdałem sobie sprawę, że masz niezły zawód, żyjesz z seksu!
Zanim parsknęłam śmiechem, zdążyłam dodać:
— I pracuję na telefon.
Gdy Wydawnictwo Otwarte zwróciło się do mnie z propozycją promocji książki ”Położna: 3550 cudów narodzin” Jeannette Kalyty, bez wahania zgodziłam się. Ta najpopularniejsza polska położna jest dla mnie ucieleśnieniem zmian w polskim położnictwie: wzmacniania w kobietach wiary, że poród nie musi przerażać. Z jednej strony potrzebne są ku temu zmiany w polskim szpitalnictwie: stosunku personelu medycznego do kobiet rodzących, z drugiej strony zmiany w społeczeństwie: stosunku kobiet do porodu.
Młodsza córka zastanawia się przed wyjściem na uroczystość wręczenia nagród w konkursie plastycznym: – Mamo, kto wie, może […]
Copyright © Nishka 2013-2017 • Wszelkie prawa zastrzeżone: zabronione jest kopiowanie tekstów i zdjęć pochodzących z bloga.