Współczuję Ci, siostro

sisters

Po prawie dwutygodniowej nieobecności, do domu wróciła starsza córka. O powodach jej przeprowadzki pisałam tu. Przechodzę obok pokoju jednej z nich i słyszę rozmowę sióstr.

– Jak było? – pyta starsza.

– Ciągle leżeli.

– Ciągle?!

– Tak. I raz mama: kachu! kachu!, raz tata: kachu! kachu! – relacjonuje młodsza.

– Ojej, współczuję ci, że musiałaś tego słuchać!

Komentarze: