Mimo, że podczas mycia włosów, niezdarnie wlewa mi za kołnierz wodę.
Mimo, że ta woda jest zawsze albo o wiele za zimna albo zbyt gorąca.
Mimo, że zawsze, tuż przed myciem włosów, robi mi bardzo nieporadnie masaż głowy.
Mimo, że oparza mnie prostownicą.
Mimo to wszystko, lubię Fryzjera Filipa!
Jestem skłonna wybaczyć mu nawet te słowa, które padły podczas ostatniej wizyty i zraniły mnie bardziej niż te gorące prostownice czy ostre nożyczki!!!
– Robiła pani na włosach refleksy?
– Nie, to od słońca. Nie farbuję włosów. Na razie, dopóki nie mam siwych…
– Słusznie. JUŻ TYLE LAT pani wytrzymała. To jeszcze CHWILĘ może pani poczekać.