– Mam dziś egzamin na prawo jazdy, wiesz? – powiedziałam do córki, licząc na wsparcie, coś w stylu: „Będę trzymać za ciebie kciuki, mamusiu.”
– Aha – odpowiedziała obojętnie jakby chciała zmienić temat.
– Prawo jazdy, rozumiesz? Jak zdam będę prowadzić samochód! – krzyknęłam podekscytowana.
– Nie obraź się, mamo, ale ja bym wolała, żebyś nie zdała…
Zamiast jeździć samochodem, pobaw się nim
