Październikowy wieczór, córki oglądają film „2012”.
– Mamo, czy możemy w tym roku zrobić wigilię kilka dni wcześniej? – błagają mnie
21.12.2012, nadszedł Ten Dzień. Cały świat zastanawia się czy to już koniec. Jedziemy do szkoły, córki również o tym dyskutują.
– Z jednej strony wiem, że nie będzie żadnego końca świata, z drugiej jednak tak się trochę boję – mówi jedna
– Jest teraz świat i nagle nie ma świata? To niemożliwe – powątpiewa druga
– Chociaż w sumie gdyby koniec świata zdarzyłby się dziś w szkole to byłoby trochę fajnie – fantazjuje starsza – bo ewakuowalibyśmy się razem z chłopcami z V a..