5 powodów, dla których warto nauczyć się pisać bezwzrokowo


Od wielu lat codziennie piszę na komputerze kilkaset znaków, a wciąż nie byłabym w stanie zrobić tego z zasłoniętymi oczami (na zdjęciu tylko udaję). Czas to zmienić, przekonajcie się, dlaczego 🙂

Co to jest pisanie bezwzrokowe? To pisanie na klawiaturze przy użyciu wszystkich palców. Piszący ma tak dobrze opanowaną pozycję klawiszy, że nie musi kontrolować ich wzrokiem.

Przyznam, że ten temat nie byłby przedmiotem moich przemyśleń, gdyby nie to, że tydzień temu do mnie i mojej córki przyszedł sam Donald. Tak, TEN Donald, Kaczor Donald! Dacie wiarę? 😉

– Cześć młoda Nishkówno i stara, ups, KWA, mamo Nishko, czy zechciałybyście przetestować mój program do nauki błyskawicznego i bezwzrokowego pisania dla dzieci Kaczor Donald Reporter?

Jak to usłyszałam, od razu się ze strachu zgodziłam, bo pamiętam z dzieciństwa, że Donald był w bajkach bardzo nerwowy, wściekał się na wszystko i rzucał na lewo i prawo KWA KWA kami 😉

Potem jednak, już na spokojnie, zaczęłam dochodzić do wniosku, że ta umiejętność rzeczywiście ma duży sens. Zwłaszcza w dobie powszechnej komputeryzacji. A co mają dopiero powiedzieć nasze dzieci, które nieomalże rodzą się z komputerową myszką w ręku? Bez umiejętności obsługi komputera ani rusz. Kto wie, może wkrótce normą będą teksty w stylu:

– Usiadłem jak miałem 7 miesięcy, pierwsze słowo powiedziałem jak miałem 2 lata, a nauczyłem się pisać bezwzrokowo jak miałem 8 lat.

🙂

Dlaczego warto nauczyć się pisać bezwzrokowo?

1. OSZCZĘDNOŚĆ CZASU

Trening szybkiego pisania pozwala zwiększyć prędkość co najmniej trzykrotnie. Ktoś mógłby spytać: a po co się spieszyć? Po co tak pędzić z tym pisaniem? Tymczasem to nie pędzenie, to skrócenie czasu trwania jednej czynności, dzięki której ma się więcej czasu na inną.

Jak to określiła laureatka konkursu, który ogłosiłam na Fanpejdżu Nishki:

„Bo dzień ma tylko 24 godziny, tydzień tylko 7 dni, a miesiąc 30 i szkoda czasu na mozolne stukanie w klawiaturę, czy to w szkole, czy na studiach lub w pracy.”

(dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w konkursie. Tych, którzy nie wygrali chcę pocieszyć małą niespodzianką, o której dowiecie się na końcu).

2. DBANIE O POPRAWNĄ POSTAWĘ 

Używając bezwzrokowo wszystkich palców nie rusza się ramionami i nie nadwyręża pleców. Nie trzeba pochylać się nad klawiaturą, zachowuje się postawę wyprostowaną, skupioną na ekranie monitora.

3. SKUPIENIE NA TYM, CO WAŻNE

Pisząc bezwzrokowo, można śledzić aktualnie pisany tekst bez konieczności wpatrywania się w klawiaturę w poszukiwaniu odpowiednich klawiszy. Przykładowo: gdy dwa tygodnie temu przepisywałam list (vide Wzruszający tekst mojej córki), musiałam ciągle odrywać od zeszytu wzrok. Wprowadzało to duży chaos.

4. CENIONA UMIEJĘTNOŚĆ

W krajach wysoko rozwiniętych, np. w USA i krajach skandynawskich umiejętność szybkiego i bezwzrokowego pisania na klawiaturze jest tak samo nieodzowna, żeby dostać pracę, jak znajomość języków obcych. Polski rynek pracy powoli, ale nieodwołalnie również rozwija się w tym kierunku. Może warto móc sobie wpisać taką umiejętność do CV?

5. WYGODA

Jeżeli istnieje prosty sposób, żeby ułatwić życie, dlaczego by z niego nie skorzystać? Po co mamy męczyć tylko dwa palce, skoro możemy rozłożyć siłę na dziesięć? 🙂

Nauka przez zabawę

To, co mi osobiście podoba się w tym kursie kursie to fakt połączenia przyjemnego z pożytecznym: dzieci nabywają umiejętności poprzez granie w gry (o czym zaraz opowie moja córka). Nie oszukujmy się, dzieci uwielbiają spędzać czas przed komputerem, więc warto ukierunkować tę chęć w coś pożytecznego. Wystarczy niewiele, żeby bezwzrokowe pisanie stało się ich nawykiem.

Po co uczyć dzieci bezwzrokowego pisania? Nie lepiej poczekać aż będą dorosłe?

Otóż ciężko się do tego przyznać, ale dzieci uczą się nowych umiejętności znacznie szybciej niż my, dorośli. Sprawniej idzie im zarówno nauka obcych języków, jazdy na rowerze jak i bezwzrokowego pisania.

*

To była moja relacja, a teraz zapraszam na wywiad z moją młodszą córką, przeprowadzony wczoraj, w drodze powrotnej z Bieszczad, czyli w samochodzie 🙂

NISHKA: Droga córko, od trzech dni testujesz kurs kaczora Donalda, podoba ci się?

MŁODSZA CÓRKA NISHKI:  Tak, bo jest tam dużo gier, a ty nie marudzisz, że w nie gram, a wręcz mnie zachęcasz.

NISHKA: Gry, powiadasz? Jakie?

MŁODSZA CÓRKA NISHKI: Na przykład łowi się ryby i na rybach napisane są litery, które trzeba wcisnąć, żeby złowić rybę. Albo trzeba odgonić chmury, które chcą zakryć słońce.

NISHKA: Naciskasz te litery, jak sobie chcesz?

MŁODSZA CÓRKA NISHKI: Nie, każde ćwiczenie trzeba zacząć od prawidłowego układu rąk na klawiaturze. Każdy palec ma swoją literkę.

NISHKA: O rany, to ty masz ponad dwadzieścia palców? Bidulka, współczuję 🙁

STARSZA CÓRKA (wtrąca się) Mamo, ale z ciebie Nishka żartownishka.. (do siostry) Współczuję.

MŁODSZA CÓRKA NISHKI: Jeszcze jest taka fajna gra, że Donald jedzie do pracy i bardzo nie chce się spóźnić, a jest ogromny korek. Żeby go ominąć, musi wciskać określone litery, które pojawiają się na samochodach.

MĄŻ NISHKI (prowadząc samochód) Mogłabyś mi dać jakiś kontakt do Donalda? W Lublinie czeka nas zaraz ogromny korek..

NISHKA: Czy coś jeszcze podoba ci się w tym kursie?

MŁODSZA CÓRKA NISHKI: Że redaguje się artykuły w gazecie. (dumnie) Jestem reporterem „Kuriera Kaczogrodzkiego”!

NISHKA: Wow, pani redaktor, gratuluję.

MŁODSZA CÓRKA NISHKI: I dostajemy za teksty, które redagujemy, pieniądze, za które możemy kupić meble do domu Donalda i ubrania dla postaci, którą jesteśmy!

NISHKA: Ach, świetnie się składa, mogłabyś kupić sobie nowe buty, bo z ubiegłorocznych już wyrosłaś?

Przygotowując się do napisania tego tekstu, pomyślałam: nieładnie się tak Czytelnikom chwalić, że ma się dostęp do takiego programu. Dlatego napisałam dziś rano do Donalda:

– Słuchaj, a załatwiłbyś jakąś znishkę dla czytelników Nishki?

– Co?! Znishkę? Kwa, co ty pisać nie umiesz? Chyba zniżkę! No nie wiem, nie wiem.

– Donald, nie bądź Sknerus McKwacz..

– Kwa! Jak możesz mi to zarzucać?! Ok, 20%. Niech na stronie Kaczor Donald Reporter wpiszą kod KDRNISHKA9. Ważny do końca czerwca.

– Dzięki, Donald ♥ Przekażę Daisy jaki z Ciebie super kaczor 😉

Komentarze: