Jakiś czas temu 3-letni Iwo, syn mojej przyjaciółki (Czy wyglądam męsko? oraz Iwo Groźny) zostawił u nas swój pilot od telewizora, którego używa jako telefonu komórkowego (taka sytuacja). Ciągle zapominam oddać go właścicielowi i dlatego leży „na widocznym miejscu.”
W niedzielę oglądaliśmy program Must be the music, który funkcjonuje na zasadzie: „Jeżeli spodobał ci się występ tego wokalisty, wyślij smsa!”
W pewnym momencie moja 13-letnia córka, która uwielbia „aktorzyć”, wstała podekscytowana:
— Ale dobry występ! — krzyknęła i zaczęła klaskać, wpatrzona w monitor telewizora. — Tak mi się spodobała ta wokalistka, że zaraz wyślę na nią smsa!
(po namyśle, coś sobie uświadomiła i rzekła głośno, NIBY do siebie)
— W sumie trochę żal mi pieniędzy, bo mama w ogóle mi ostatnio nie doładowuje konta… Ale wyślę z telefonu Iwa!