Alkohol pojawia się w naszym życiu sporadycznie. Na przykład gdy ktoś do nas odwiedzi albo przy okazji weekendu, jednak nie każdego. Wczoraj wieczorem proponuję mężowi:
– Może wypijemy drinka?
Nagle moja młodsza córka zrywa się, odrzuca na bok kredki i ostrzegawczym tonem mówi:
– Lepiej nie pić alkoholu. Moja koleżanka z klasy jak byłam u niej na urodzinach pokazała mi przez okno ławkę przed jej domem i powiedziała:
– Nigdy nie siadaj na tej ławce.
– Dlaczego? – dopytuję córkę.
– Bo na nich śpią pijaki. Policjant spytał ich: „wolicie dom czy wódkę?” I oni wybrali wódkę – bardzo przejętym głosem opowiada 8-latka.
Zaniemówiłam. Po chwili nieśmiało spytałam męża:
– Herbatę czarną czy zieloną?
Dziecko uśmiechnęło się i wróciło do rysowania.