Czas na kolejną porcję rodzinnych dialogów. Umówmy się, że mina na zdjęciu wykonanym przez Agnieszkę z bloga buuba.pl ukazuje proces myślowy, który zaszedł w mojej głowie, gdy usłyszałam tytułowe pytanie.
Dlatego dziś otwieram okno i wpuszczam moją młodszą córkę, bo starszej ostatnio poświęcałam zbyt wiele uwagi, vide: Epickie dialogi ze starsza córką. 🙂 Głównym motywem przejawiającym się w dialogach, które na dziś zebrałam, będzie hasło: „czasy”.
♠
– Mamo?
– Tak?
– A kiedy ty się urodziłaś, to były już na świecie piekarniki, czy tylko piece kaflowe? Bo, wiesz, ja się tak ostatnio interesuję Średniowieczem.
♠
(z pretensją w głosie)
– Mamo, dlaczego to MNIE nie urodziłaś jako pierwszej?
♠
Wypakowuję rano coś z samochodu, młodsza córka, rocznik 2005 wychodzi również, zaczyna bawić się z psem i nagle, zażenowaną sobą, stwierdza:
– Ojej, a ja tak wyszłam w piżamie i to jeszcze takiej okropnej, jak z jakichś LAT OSIEMDZIESIĄTYCH, spodnie dzwony, bluzka kolorowa na ramiączkach. Mam nadzieję, że mnie żaden z sąsiadów tak nie zobaczył!
♠
– Mamo, jesteśmy w Unii Europejskiej od 10 lat? – pyta mnie, przysłuchując się audycji radiowej, w której pada ta informacja.
– Tak.
– Aha, czyli jak ty byłaś mała, to Polska nie leżała jeszcze na kontynencie europejskim? — dedukuje.
♠
– Jak ja byłam w twoim wieku, to.. – zaczynam udzielać jej reprymendy.
– Tak, tak wiem. To wtedy jeszcze nie było telewizorów – przerywa mi i kończy za mnie, tak jakby słyszała już tę historię setki razy.
♠
Przychodzi do mnie zatroskana:
– Co się stało? – pytam.
– Bo pani z biblioteki dała mi strasznie starą książkę, sprzed kilkunastu lat, jeszcze Z TYSIĘCZNEGO ROKU, i porwała mi się jedna kartka…
♠
Na koniec wyjątkowo wypowiedź starszej córki, rocznik 2000, która pewnego dnia skonstatowała:
– Ludzie urodzeni przed 2000 rokiem są dziwni…
♠
Dopisane kilka dni po publikacji tekstu:
W programie telewizyjnym pada nazwisko Wałęsy. Młodsza córka:
– To Lech Wałęsa jeszcze żyje? I był PREZYDENTEM Polski?? A ja myślałam, że on był KRÓLEM!
♥