Dom Pełen Życia: serial o Twojej rodzinie

Mówiłam Wam, że zagrałam w serialu? O życiu w rodzinie. Wy też w nim gracie. 🙂

Do napisania tego tekstu zaprosiła mnie IKEA, która urządziła wnętrza w serialu „Dom Pełen Życia”.

Wczesny ranek.
– Natalia, zlituj się. Ile można się malować? – pyta, dobijając się do drzwi łazienki.
– Pięć minut.
– Piętnaście minut temu powiedziałaś, że cztery.
– Tato, jak mnie będziesz rozpraszać, to w godzinę się nie wyrobię. No i rozmazałam się przez ciebie!

To dialog z serialu „Dom Pełen Życia”, który spokojnie mógłby rozbrzmieć w moim domu. Nie tylko dlatego, że mam na imię Natalia. Myślę, że rywalizacja o dostęp do łazienki jest stałym motywem w każdym domu. Zgodzicie się? 🙂

U nas burzliwe emocje z tym związane dają o sobie znać zarówno rano, gdy w tej samej chwili matka chce umyć zęby, córka wyprostować włosy, druga córka pomalować oczy, a ojciec przewinąć syna. Jak i wieczorem, gdy okazuje się, że każdy z naszej czwórki w tym samym momencie podejmuje decyzję o wieczornym prysznicu. Czasem dosłownie spotykamy się wszyscy przed drzwiami i wygrywa ten, którego ręka pierwsza dotknie klamki. Ewentualnie ten, który przedstawi bardziej przekonujące argumenty, dlaczego to właśnie on musi się iść teraz umyć.

Życie w rodzinie to świetny trening asertywności, negocjacji i perswazji.

– Czy mogłabyś w końcu posprzątać w swoim pokoju? – nawołuję córkę do porządku.
– Traktujesz mnie jak Kopciuszka!

Różne są sposoby na rozwiązanie rodzinnych napięć. Ten związany z dostępem do łazienki można załatwić, organizując oddzielną łazienkę dla każdego domownika. Troje domowników? Trzy łazienki! Czworo? Cztery! Nie macie na to w domu warunków? To zrezygnujcie z kuchni i w jej miejsce urządźcie łazienkę albo nawet dwie łazienki!

Takie rozwiązanie proponuje majster Gienio z serialu „Dom Pełen Życia” genialnie grany przez Piotra Gąsowskiego. 🙂 Spytany, jak żyć bez kuchni, przekonuje Łukasza, że kuchnia współcześnie nikomu nie jest już potrzebna. To przeżytek, phi.

– Teraz się jada na mieście. Córki jedzą obiad w szkole. Śniadania pan w pudełkach zamówi, a kolacji to dla zdrowia lepiej nie jeść. Lodówkę można ewentualnie zostawić i gdzieś przenieść, żeby ciepłego nie pić.

Da się? Da się. Serial pełen jest takich absurdalnych rad pana Gienia, bardzo polecam! Możecie go obejrzeć na kanale Youtube IKEA TUTAJTo dziesięcioodcinkowy miniserial fabularny o życiu w rodzinie ze wszystkim, co z tym związane: radościami, smutkami, a czasem także niesnaskami, wynikającymi z relacji między domownikami.

Bo życie w rodzinie jest ambiwalentne. Z jednej strony pełne miłości i bliskości, z drugiej napięć i konfliktów. Bo splata się tu wiele różnych interakcji i relacji. Ojciec i matka. Kobieta i mężczyzna. Starsze rodzeństwo i młodsze. Matka i syn. Córka i syn. Ojciec i syn. Ojciec i córka. I tak dalej.

– Mamo, nie obraź się, ale tato jest od ciebie o wiele ładniejszy – rzekła mi kiedyś córka.

Innym razem zwracając się do młodszej siostry i – co istotne – zerkając na mnie znacząco dodała:
– Ty to masz dobrze. Czuwam nad twoją fryzurą i ubraniem. Bo jak popatrzę na swoje zdjęcia klasowe sprzed kilku lat, kiedy byłam w twoim wieku, to po prostu brak słów…

Jeszcze innym razem jedna z sióstr, podeszła do brata niemowlaka i rozanielona jego widokiem, zachwycona rzekła:

– Ale jesteś śliczny, ale jesteś uroczy, mój najukochańszy braciszek, tak bardzo cię kocham, tak dziś za tobą tęskniłam! A kto się tak ładnie uśmiecha, a kto tak uroczo patrzy na siostrę?

(5 minut później)

– Okej, spadam stąd, właśnie minęło moje codzienne 5 minut czasu dla brata.

🙂

Każda z tych relacji wygląda inaczej i to jest fascynujące. Nawet gdy nie wszystko przebiega idealnie i budzi czasem napięcia. U nas w domu bywa wesoło, gdy żartujemy, ekscytująco, gdy coś sobie opowiadamy lub coś planujemy, nerwowo, gdy się kłócimy, bo np. każdy ma inną definicję porządku i podziału obowiązków, a czasem milczymy, bo każdy skupiony na sobie.

Jeden z odcinków „Domu pełnego życia” zaczyna się sceną, w której młode małżeństwo budzi się w łóżku z kilkuletnią córką. Wypisz wymaluj scena z naszego życia. Pamiętam, jak kiedyś, chcąc ukrócić praktyki przychodzenia w nocy do naszego łóżka, powiedziałam do córki:

– Koniec z przychodzeniem w nocy do naszego łóżka, rozumiesz?
– Dlaczego?
– Masz już 6 lat, jesteś za duża na to, żeby spać z dorosłymi – rzekłam.
– A ty masz 31 lat i śpisz z tatą!! – odparła oburzona.

🙂

Albo serialowa scena, w której ojciec, nadeptując na klocek – kto tego doświadczył, wie, że nie ma większego bólu, prawda? 😉 – dostaje jeszcze za to reprymendę od córki, że oto zniszczył jej budowlę. Samo życie! 

Sztuką jest, żyjąc w rodzinie, w obliczu różnych, bywa że  sprzecznych interesów, umieć się dogadać. Czasem znaleźć kompromis, czasem ustąpić.

I gdy któryś z domowników prosi, żebyś wpuścił go do łazienki jako pierwszego w kolejce, zgódź się. Jutro wpuści cię on. Bo dobroć wraca. 😉

A czasem warto zastanowić się, gdzie tkwi przyczyna napięć – może w czymś banalnym i łatwym do rozwiązania?

Poruszając się w przykładzie łazienki, w pewnym momencie ustaliliśmy, że suszymy i układamy włosy oraz robimy makijaż (kto robi, ten robi ;)) wyłącznie poza łazienką. Dzięki temu oszczędzamy kilkanaście minut i spożytkować w łazience może je ktoś inny. Gdy wprowadziliśmy te zasady, zniknęło wiele napięcia. Bo jak mówi pan Genio, proste rozwiązania są najlepsze. 🙂

Podobne rozwiązanie zastosował ojciec Natalki, którego cytowałam na wstępie tego tekstu. Wróć: nie ojciec, a ciocia, bo ojciec gotów już był za radą Gienia zamieniać kuchnię w łazienkę, by córki miały komfort robienia sobie porannego makijażu. 🙂 Na szczęście ciotka dziewczyn wpadła na znacznie prostsze rozwiązanie i sprawiła bratanicom tablicę SKÅDIS: którą można aranżować na różne sposoby, np. jako toaletkę. Też sobie taką niedawno sprawiłam. Fajna, prawda? Chcecie taką? 🙂 Weźcie udział w konkursie, który ogłosiłam na Instagramie TUTAJ. Do wygrania bony o wartości 100 zł do realizacji w IKEA, które możecie wydać np. na taką tabliczkę narzędziową albo cokolwiek innego. 🙂 Trwa do 3 listopada, a zgłoszeń jest na razie bardzo mało, więc szanse bardzo duże!

 

Komentarze: