Cześć, jestem Nishka i mam problem z używaniem telefonu podczas kierowania samochodem.
Nie wyprzedzam na trzeciego, nie jestem za kółkiem agresywna, nie przekraczam prędkości, nigdy nie jeżdżę pod wpływem alkoholu. Natomiast mam problem z używaniem telefonu podczas jazdy. Kusi mnie, żeby co jakiś czas do telefonu zajrzeć, to odczytać smsa, to znaleźć potrzebną informację w sieci. Gdy ktoś do mnie dzwoni, odbieram telefon.
Aktualnie, jako kierowca przebywam na totalnym telefonicznym odwyku i mam nadzieję, że nigdy już do tego nałogu nie wrócę.
Dotychczas wyglądało to mniej więcej tak:
Prosta droga, nic nie szkodzi, żebym zadzwoniła do Ani.
O, akurat sms od niej! Nie ma przypadków, dzwonię.
Cześć, kochana! Masz pojęcie? Pomyślałyśmy o sobie dokładnie w tym samym momencie!
A wiesz, jadę na lodowisko, opowiadaj co u ciebie!
Naprawdę tak powiedział? Nie wierzę! Ale numer!
W pewnym momencie mogłoby być za późno 🙁
Dlaczego używanie telefonu podczas prowadzenia samochodu jest wariactwem?
Korzystanie z telefonu, czyli prowadzenie rozmów telefonicznych, patrzenie na ekran telefonu (smsowanie, surfowanie po sieci, przeglądanie zdjęć, publikowanie zdjęć na Instagramie itd.) rozprasza kierowcę i odwraca jego uwagę od tego, co dzieje się na drodze. Nasz umysł ma niestety pewne ograniczenia i im więcej informacji musi przetwarzać, tym bardziej prawdopodobne, że na niektóre przestanie zwracać uwagę. Inaczej mówiąc: angażując się w rozmowę telefoniczną, upośledzamy naszą uwagę i zdolności percepcji. Używając telefonu nie widzimy wszystkich niebezpieczeństw lub zauważamy je z opóźnieniem. Rozmowa przez telefon komórkowy porównywana jest do jazdy pod wpływem alkoholu, ponieważ kierowcy prowadzący rozmowę telefoniczną reagują średnio o 9% wolniej niż gdyby byli w pełni skupieni na jeździe!
Pewnie większość z Was zetknęła się już z kampanią Fundacji PZU „Kochasz? Powiedz Stop Wariatom Drogowym” i niebieskimi serduszkami. Widać je na bilbordach, w telewizji, Internecie i… co cieszy, w samochodach.
Do wsparcia kampanii zostali zaangażowani blogerzy i vlogerzy i każdy z nas – bo jak się już pewnie domyślacie również zostałam do niej zaproszona – otrzymał jakieś wariactwo drogowe, o którym opowiada na filmie lub opisuje na blogu. Dotychczas poznaliśmy następujące wariactwa:
Lekko stronniczy: wyprzedzanie na wariata
Blogomotive: agresja za kółkiem
Podróżniccy: wymuszanie pierwszeństwa
5 sposobów: lekceważenie pieszych i rowerzystów
Nishka: używanie telefonu podczas jazdy
Przed nami jeszcze co najmniej kilku blogerów i vlogerów i to takich z pierwszych stron Internetu, czuwajcie i zaglądajcie na stopwariatom.pl 🙂
Każdy z nas przez 2 tygodnie czuwa nad przydzielonym mu wariactwem drogowym i jest jurorem w konkursie. Konkurs polega na wymyśleniu hasła na serduszko.
Przykładowo moja córka wymyśliła następujące hasło:
Zapraszam Was do udziału w konkursie! 🙂
Swoje hasła należy wpisywać na stronie stopwariatom.pl. Najlepiej, żeby były związane z wariactwem drogowym, któremu patronuję, czyli używaniu telefonu komórkowego podczas jazdy. Codziennie, przez dwa tygodnie, czyli od dziś do 5 października będę wybierać jednego zwycięzcę, czyli autora tekstu, który mi się najbardziej spodoba. Nagrody są godne uwagi: codziennie do wygrania karta prezentowa o wartości 500 zł do wykorzystaniu w Empiku. Natomiast po 14 dniach wyłonię głównego zwycięzcę, który otrzyma voucher na wycieczkę o wartości 6000 zł!
Regulamin konkursu dostępny jest tutaj.
*
Co zaskakujące, jak wynika z badań opinii publicznej przeprowadzonego przez TNS Polska na zlecenie Fundacji PZU spośród 92% osób, które uważają korzystanie z telefonu podczas prowadzenia samochodu za niewłaściwe, aż 45% postępuje w ten właśnie sposób. Zdaniem ekspertów może to wynikać z niskiej świadomości ograniczeń związanych z koncentracją człowieka oraz przekonaniu o własnych możliwościach.
Jestem bardzo ciekawa jak to wygląda u Was. Czy macie słabość do korzystania z telefonu podczas jazdy? Czy niepokoicie się gdy kierowca, z którym jedziecie to robi? Zapraszam do dyskusji!
*
Mam słabą wolę, kusi mnie leżący obok telefon i czasem bezwiednie chwytam zań, gdy stoję np. w korku. Dlatego znalazłam fenomenalny sposób: chowam telefon do bagażnika 🙂