fot. Agnieszka Dzieniszewska Buuba
Wiele osób mówiło mi, że zachowuję się czasem, jakbym była „pod wpływem”. Pobudzona, wpadająca w stany euforii, pełna energii, ruchliwa. Nadszedł czas, żebym zdradziła Wam, co biorę.
Książki
Halucynacje wzrokowe i słuchowe gwarantowane, gdy czytam, w głowie słyszę głosy i widzę obrazy. Wprawdzie, gdy jestem pod ich wpływem, mam nieco zaburzone postrzeganie czasoprzestrzeni, ale to całkiem miłe. Ostatnio na przykład, zażywszy Murakamiego, wydawało mi się, że jestem w Japonii, w tokijskim barze i mamy koniec lat 90., a tu nagle – gdy drag przestał działać – okazało się, że jest 2016 rok, a ja leżę w łóżku w północno-wschodniej Polsce. Się uśmiałam! Tak czy inaczej, polecam ten drag: omamy wzrokowe i słuchowe naprawdę genialne.
Instrukcja zażywania KSIĄŻEK: zaleca się zażywać codziennie, godzinę przed snem. Nie istnieje możliwość przedawkowania.
Poczucie wdzięczności
Wstrzykuję je sobie prawie codziennie. Najlepszy pod postacią Słowa Dziękuję: daje naprawdę dużego kopa do działania! Ważne, żeby nie trafić na podróbkę, czyli pusto wypowiedziane. Najlepszy towar jest bowiem połączony z Autentycznym Poczuciem Wdzięczności.
Odczuwam je zarówno wobec tych ważnych i bliskich osób, które namówiły mnie do czegoś, zainspirowały, wysłuchały, doradziły, pomogły, ostrzegły, pochwaliły, opierniczyły, ale też tych spotkanych na moment, na przykład pani urzędniczce, która widząc jak mi zależy na czasie, obiecała szybkie załatwienie sprawy.
Świadomość, że to, co mamy, zawdzięczamy w dużym stopniu innym osobom – to naprawdę niezły haj. Wiem, że to mało popularne podejście, wszak wciąż jesteśmy bombardowani komunikatami:
– Wszystko zależy od CIEBIE. TY jesteś kowalem własnego losu!
Tak, to prawda, ale ludzie wokół kowala też mają kluczowe znaczenie.
Instrukcja zażywania WDZIĘCZNOŚCI: Dobrze jest łykać co najmniej raz w tygodniu. Nie myl z poczuciem zobowiązania i rewanżu. Uważaj na podróbki, czyli wypowiadane automatycznie „dziękuję”: takie nie działa.
Bezinteresowna życzliwość
Pigułka życzliwości jest lepsza niż najlepszy koks. Ustąpienie miejsca w kolejce osobie, która ma w koszyku tylko dwa produkty. Przelanie choćby drobnej sumy na organizację charytatywną. Wysłuchanie z uwagą w poczekalni do lekarza historii kobiety, która potrzebuje, by ktoś jej wysłuchał. Zaproponowanie koleżance, że zaopiekujesz się przez kilka godzin jej dzieckiem, by mogła odetchnąć i pójść do kina. Wreszcie: bycie choć przez godzinę dziennie miłą dla męża. Co dla mnie: Złej Żony jest nie lada wyzwaniem. 😉
Instrukcja zażywania ŻYCZLIWOŚCI: Staraj się ją zażywać kilka razy w tygodniu. Uważaj jednak, żeby nie robić tego na siłę. Nie musisz być dla wszystkich i zawsze miłą. Uważaj na podróbki: pigułki fałszywości.
Ruch
Gdy go sobie aplikuję, mózg od razu zaczyna działać na wysokich obrotach, wstępuje we mnie przypływ energii, poczucie omnipotencji i siły. Diler zwykle podsuwa mi ruch w postaci Biegania. Mój trip trwa zwykle pół godziny, czyli 4-5 km. Polecam. Na rynku dostępne są również następujące proszki: Basen, Aerobik, Siłownia, Taniec, Rower. Piguły do wyboru do koloru – bierzcie! Osobiście najbardziej preferuję ruch zażywany na świeżym powietrzu.
Instrukcja zażywania RUCHU. Staraj się go zażywać go kilka razy w tygodniu co najmniej przez pół godziny. Na rynku dostępny w najróżniejszych formach: możesz go przyjmować zespołowo: w grupie i w samotności.
Podsumowując: to, że na mojej twarzy często gości uśmiech, że mam w sobie dużo energii, witalności, chęci do działania, zawdzięczam w dużej mierze czterem pigułkom, które przyjmuję regularnie:
– poczuciu wdzięczności
– życzliwości
– książkom
– sportowi i gimnastyce
A wiecie czym te pigułki codziennie popijam? Bez jakiej substancji wprost nie wyobrażam sobie życia i zaczynam nią i kończę każdy dzień? Szklanką wody! 😉
Instrukcja zażywania wody: pij codziennie, kilka razy dziennie po jednej szklance a zapewni Ci to zdrowie i dobry nastrój.
fot. Agnieszka Dzieniszewska Buuba
Na zdjęciu z wodą Kropla Beskidu, we współpracy z którą powstał ten tekst.
*
Jest jednak jeszcze jedna pigułka, niezbędna do tego, by czuć się szczęśliwym, by być na prawdziwym haju.
Pigułka smutku
Jeżeli chcesz być szczęśliwy, musisz co jakiś pobyć pod wpływem pigułki smutku i innych trudnych emocji. Bo nie ma czegoś takiego jak wieczne i nieustające szczęście. Smutek jest nieodłączną częścią naszego jestestwa. Każdego co jakiś czas dopada melancholia, przygnębienie. Mnie też, nie uciekam od tego stanu. Nie pocieszam siebie na siłę. Nie zagłuszam emocji powtarzając sobie:
– Jesteś szczęśliwa! Uśmiechnij się! Wszystko jest super! Głowa do góry!
To uczucie przychodzi samo, naturalnie.
Warto jest nauczyć się akceptować różne emocje, które się w nas tlą: nie tylko radość, euforię i uniesienie, ale również smutek, złość, strach, niepokój, lęk. One wszystkie nas konstruują.
Wiele osób, które nie chcą ich do siebie dopuścić, zagłusza je prawdziwymi dragami. A lepiej przecież sięgnąć po te z mojego wpisu, prawda? 🙂