Kilka dni temu młodsza córka zarobiła trochę na zębie. Dziś miała miejsce druga odsłona Akcji Ząb.
— Mamo, tak sobie pomyślałam, że może wyrwiemy tego zęba, który mi się rusza?
— Nie. Daj mu szansę, za kilka dni sam wypadnie — przekonuję dziecko.
— A może jednak wyrwiemy? Bo tak sobie pomyślałam, że jeszcze połknę go w nocy…
Widzę, że coś kombinuje, spoglądam więc jej głęboko w oczy wzrokiem podejrzliwo-srogim. Ta, zdemaskowana, wzdycha i nieco zawstydzona, nieco zażenowana, wzrusza ramionami i oznajmia:
— No dobra. Po prostu potrzebuję pieniędzy i chciałam, żeby mi Wróżka Zębuszka dziś w nocy znowu jakieś przyniosła.