Wczoraj mój syn Taras skończył 6 lat!
Dlaczego w internecie nazywam go czasami Tarasem? Otóż gdy byłam w ciąży poprosiłam męża, żeby zrobił mi kilka zdjęć, na których zostanie uwidoczniona moja brzemienność. Zrobił. I wiecie, jak zatytułował folder ze zdjęciami oraz tytuł mejla, w których mi je przesłał?
Nishka w ciąży?
Natalia?
Natalia – szósty miesiąc?
Moja Żona?
Żona i Syn W Drodze?
Nie.
Otóż: „TARAS”.
Czy planowaliśmy nazwać syna na cześć ukraińskiego poety Tarasa Szewczenko albo może ukraińskiego piłkarza Tarasa Stepanenko? NIE. Za to kilka dni poprzedzających zrobienie mi zdjęć mąż skończył budować Taras i był z niego bardzo dumny, a ja na tym owocu jego miłości i dumy stałam podczas sesji. I na tym zdjęciu uwidoczniony jest właśnie Taras!
PS Urządziliśmy wczoraj Tarasowi urodziny dla kolegów na powietrzu pod werandą. Ciekawe, czy gdzieś na świecie chodzi dziewczynka Weranda, nazwana tak na cześć dumy ojca…