Gdy organizatorzy Blog Forum Gdańsk, największej konferencji poświęconej blogowaniu w Polsce, zaprosili mnie do udziału w panelu dyskusyjnym, było mi niezmiernie miło. Bycie prelegentką na tak kultowym wydarzeniu to wielka nobilitacja, radość i jak to mawia moja starsza córka: „fejm”. Na dodatek Radek Kotarski, którego od roku jestem skrytą psychofanką, zapraszając mnie na scenę zdradził (choć nie wprost), że chciałby, żebym go zaadoptowała. Radku, chcę, żebyś został moim synem.
Razem ze mną, w prowadzonym przez Pawła Tkaczyka panelu brały udział moje ukochane Ola Radomska i Sara Ferreira, moi ulubieni Tomek Tomczyk i Michał Górecki oraz ceniona przez wszystkich Natalia Hatalska, dzięki której z dumą głoszę swoje imię.
Panel: „W masce czy bez maski?” poświęcony był zagadnieniu prywatności. Miałam na ten temat wiele do powiedzenia. Bardzo sobie cenię prywatność moich dzieci, nie zdradzam ich imion ani nie ujawniam twarzy, słowem: pełna anonimowość. Pisałam o tym w tekście Dlaczego nie publikuję na blogu zdjęć swoich dzieci.
Dlatego bardzo zdenerwowałam się, gdy podczas panelu na wielkiej planszy ukazało się zdjęcie, na którym trzymam niemowlę, moje dziecko.
To zdjęcie opublikowałam kilka tygodni temu w ramach żartu na swoim prywatnym profilu na Facebooku, kierując je do grupy moich znajomych. Miesiąc później ujrzało je prawie 150 osób zgromadzonych na Blog Forum Gdańsk i kolejne tysiące obserwujących przebieg konferencji na streamingu.
To doskonały przykład i dowód na to, że w sieci rzeczywiście nic nie ginie. Że musimy liczyć się z tym, że każdy ze znajomych może wywinąć nam numer i wykorzystać publikowane przez nas zdjęcie do swoich celów, dowolnie podpisać, zmanipulować, udostępnić w jakimkolwiek kontekście. Niekoniecznie mając złe intencje, ot, np. żeby barwniej poprowadzić panel…
*
Blog Forum Gdańsk jest imprezą świetnie zorganizowaną. Z jednej strony potężna dawka wiedzy i inspiracji (filmy z wystąpień i paneli, również naszego możecie obejrzeć tutaj), z drugiej strony spotkania z fantastycznymi ludźmi (plotki z kim, jak i dlaczego oraz ustawki z paparacji na moim Instagramie). Jest tylko jedna poważna wada: tam strasznie szybko płynie czas! Z iloma ludźmi nie porozmawiałam, z iloma porozmawiałam zbyt krótko, ech!
Największe wrażenie zrobiły na mnie wystąpienia Joanny Malinowskiej–Parzydło, Konrada Kruczkowskiego i Michała Szafrańskiego. W dużej mierze poświęcone były temu, jak ważna jest wiarygodność, i to, żeby być uczciwym wobec siebie i otoczenia.
Bardzo spodobało mi się hasło przewodnie tegorocznej edycji BFG:
„Mówić to mało, trzeba mówić do rzeczy.”.
Autorem tych słów jest Szekspir. Taki znany bloger, kojarzycie? 🙂