Nie mów mamie, że ja z jej synem…

—  Wiesz, ktoś mi dziś dał buziaka… — opowiada  6-latka.

—  Naprawdę? Kto? — pytam zaciekawiona.

Córka rozemocjonowana zaczyna skakać, śmiać się, chować  pod kołdrę, istne szaleństwo. W  końcu wyjawia mi jego imię. Okazuje się, że to syn mojej znajomej.

— Jak ostatnio spotkaliśmy się w parku? – dopytuję, chcąc ustalić, kiedy to się wydarzyło.

—  No coś ty, tak przy mamach?! W łazience, w przedszkolu, jak myliśmy ręce…

Z trudem powstrzymuję śmiech. Chciałabym podzielić się tą radosną nowiną ze znajomą.

—  Czy mogę napisać o tym w smsie jego mamie?

—  Oj, nie wiem. Myślisz, że ona nie będzie zła, że całowałam się z jej synem?

Komentarze: