Młodsza córka opowiada mi, jak przeczytawszy smsa od siostry odpisała jej:
– Droga koleżanko mojej siostry, która bawisz się jej telefonem, wiem, że to twoje dzieło, bo ona by takich wierszy nie wymyśliła. 🙂
– Do mnie i do taty też je wysłała, to chyba jednak ona i jej psikus – odpieram.
Bo to były takie, wiecie, wiersze romantyczne i rozczulające serce w stylu:
„Spójrz przez okno. Widzisz tę gwiazdkę? Mrugnęła? To ode mnie na dobranoc.”
albo:
„Ostatniej nocy poprosiłam mojego Anioła, aby patrzył na Ciebie. Ale on za chwilę wrócił. Spytałam go:
– Dlaczego wróciłeś?
On uśmiechnął się i powiedział:
– ŻADEN ANIOŁ NIE MOŻE PATRZEĆ NA INNEGO ANIOŁA.”
W pierwszej chwili myślałam, że oto wyrósł mi talent poetycki i chciałam już zgłaszać córkę do Literackiej Nagrody Nubla, ale potem niestety przyznała się, że ściągnęła je z internetu. Nadzieje legły w gruzach. Me matczyne serduszko zapłakało.
Wróćmy jednak do początku dzisiejszej opowieści. Otóż reakcja młodszej córki na smsa od siostry, czyli posądzenie, że ktoś przejął jej telefon, uświadomiła mi, że to dobry patent! Gdy otrzyma się od kogoś (chłopaka, szefa, koleżanki itd.) niemiłą lub niepasującą nam wiadomość, mail lub np. sms od męża:
– Nie będę zajeżdżał do żadnego sklepu, daj mi spokój!
Można odpisać:
– Ty, który przejąłeś telefon mojego męża, oddaj mu go szybko, ON nigdy by tego nie napisał, bo to życzliwy i serdeczny człowiek!