Siedem zachowań plażowiczów, które mnie irytują

Od wielu lat spędzam wakacje na działce, która ma własny dostęp do jeziora. Oznacza to, że nie mam możliwości obserwacji tak zwanych plażowiczów. Dlatego, gdy dzieci poprosiły mnie, bym pojechała z nimi na miejską plażę, moja radość była wielka: oznaczało to, że będę mogła poobserwować ludzi i w myślach ich skrytykować!

Zgorzkniała Nishka na plaży.

Dzieci pluskały się w wodzie, ja tymczasem wnikliwie przyglądałam się plażowiczom i na podstawie tych obserwacji wypisałam 7 zachowań, które mnie w nich irytują.

1. Smarowanie się oliwką, a nie kremem

Powstrzymywałam się, żeby nie podejść do nich i nie zrobić im wykładu o szkodliwości promieni słonecznych. („Usmaż lepiej na tej oliwce naleśnika, a nie smażysz się na słońcu!). Sama też jestem bardzo słońcolubna i zamiast schować się w cieniu, z dnia na dzień coraz bardziej przypominam mulatkę, ale zawsze stosuję kremy z wysokim filtrem UV i nigdy nie doprowadzam do tego, by się spalić.

 

2. Nie nakładanie okrycia na głowę podczas bardzo wysokich upałów

Moja mama zawsze powtarzała mi i mojemu rodzeństwu:

– Nakładajcie na głowy czapki, bo słońce wypali wam mózgi.

Zawsze działało dokładnie tak jak mówiła mama: i jak mieliśmy czapki, i jak ich nie mieliśmy. Dlatego ilekroć przeczytacie na tym blogu coś dziwnego, wiedzcie, że jest to wynikiem częściowo wypalonego mózgu.

3. Picie piwa podczas plażingu

Lubię piwo, ale, na boga, nie na patelni! Upał, skwar, słońce tak grzeje w głowę, że otumanienie sięga zenitu i jeszcze popijać to piwem? Podejrzewam, że jedno piwo wypite na słońcu, równa się czterem piwom wypitym na księżycu. Plażujesz? Nie pij.

4. Śmiecenie

Pamiętam, że kiedyś córka wrzuciła (świadomie) do rzeki papierek po lizaku. Uch, jakąż dostała ode mnie reprymendę! Znajoma, która przysłuchiwała się temu zdziwiona spytała, czy nie przesadzam. Nie! Dziś wyrzuci do rzeki papierek po lizaku, jutro butelkę po soku, a za kilka lat będzie wyrzucać do lasu worki ze śmieciami. Nie znoszę takiej prymitywnej mentalności. Ludzi, którzy zwijając plażowy koc, zostawiają za sobą opakowania po chipsach, puszki po piwach i folie aluminiowe po kanapkach, zamknęłabym na kilka dni na wysypisku śmieci.

5. Akceptowanie głupich zabaw w wodzie

– Mamo, topię się!
(po chwili)
– Haha, żartowałem!

Każde z moich dzieci (a jest ich ze dwanaścioro) wie, że uwielbiam żarty i dowcipy. Ale nigdy nie śmieję się z żartów, które mogą zmylić moją czujność, doprowadzając tym samym do sytuacji niebezpiecznych. Kiedyś, słysząc takie okrzyki pomyślę, że to żart, a tymczasem ktoś będzie naprawdę się topił. W ogóle nie śmieszą mnie żarty, których nadawcy udają, że dzieje im się krzywda (topię się, miałem wypadek samochodowy, zgwałcili mnie, okradli itd). Żart, to jest coś, co rozśmiesza, a co śmiesznego w tego typu żartach? Drogi rodzicu/ małżonku/kolego, gdy słyszysz taki żart, powiedz dziecku/żonie/koledze: to wcale nie jest śmieszne.

6. Łamanie zasad, które mają służyć bezpieczeństwu

Jeżeli wyraźnie widnieje tabliczka „Nie skakać do wody” – nie skacz. Jeżeli napisane jest „Nie przekraczać boi” – nie przekraczaj ich, do diaska! Szlag mnie trafia, gdy widzę rodziców, którzy pozwalają pływać kilkuletnim dzieciom obok prostokąta, którego obwód wyznaczają boje. Jeszcze gdyby powodem tego był tłok powodujący ciasnotę  – to może mogłabym to zrozumieć. Ale nie, oni ot tak chcą pokazać jacy są świetni, niepokorni, wyluzowani, że żadne tam boje lub zakazy skoków ich nie dotyczą!  Żeby jeszcze szła za tym jakaś filozofia, np:  „Kolorowe boje są dyskryminacją daltonistów!”, to może jeszcze byłabym w stanie to zrozumieć.  Ale za taką postawą nie idzie nic oprócz głupoty, która może skończyć się tragicznie i uczy dzieci, że zasady bezpieczeństwa można ignorować.

7. Bezczelne gapienie się na ludzi

Siedzi taka Nishka i się gapi. To krytycznym okiem spojrzy jak ktoś pije piwo. To z dezaprobatą pokręci głową, widząc, że czyjeś dziecko wyszło pół metra za boje. Dotyka wymownie swojej czapki, po czym patrzy na twoją, nieokrytą niczym głowę. Wyciąga demonstracyjnie krem z filtrem +100, żeby pokazać jak dba o zdrową skórę. Boże, uchroń nas od takich Nishek!  🙂

Komentarze: