Drogie panie, drodzy panowie: jeżeli chcecie zabłysnąć umiejętnością z zakresu słodkich wypieków, a jednocześnie kompletnie nie umiecie piec słodkości: weźcie przykład z Nishki, która umie piec jedno ciasto i przez całe swoje 32-letnie życie nie upiekła żadnego innego. Jednak przez swoją wiedzę z zakresu kreowania wizerunku Chuchającej (na swoje gospodarstwo) Pani Domu tak wszystkich członków rodziny i znajomych omotała, że wszyscy myślą, że umie piec co najmniej kilka rodzajów ciast, a w rzeczywistości są to różne warianty tego samego ciasta! #spryciula
fot.Miles Aldridge
Gdy chcesz zabłysnąć w towarzystwie, mówisz ze zblazowaną z miną:
— Mhm, jeszcze nie wiem jakie zrobię ciasto: z malinami, gruszkami, ananasem, czy może tradycyjnie szarlotkę? Chyba, że macie ochotę na makowiec lub sernik? Mnie to jest obojętne, ot żadna filozofia, jedynie sztuka kulinarna, którą mam w małym paluszku.
Poniżej, przy wsparciu wykonanych piekarnikiem zdjęć, zaprezentuję Wam mój niezawodny przepis.
I. Otóż podstawą jest BAZA.
3 szklanki mąki + 0,5 szklanki cukru + płaska łyżeczka proszku do pieczenia + kostka margaryny pokrojona na kosteczkę + 5 żółtek = mieszasz, dotykasz, ugniatasz, tarmosisz, słowem sprawiasz, by wszystko stało się JEDNOŚCIĄ. #podteksty
II. Wstawiasz ową jednolitą masę na godzinę do zamrażarki (moja masa na zdjęciu powyżej).
III. Po godzinie wyjmujesz ją i dzielisz na trzy części: pierwsza największa część jak MĘŻCZYZNA, druga średnia jak KOBIETA, trzecia najmniejsza jak DZIECKO lub KOT. #stereotypy #poprawnapolitycznie #gendernastos
IV. MĘŻCZYZNĘ, czyli największą część surowego ciasta, kładziesz na sam dół wysmarowanej margaryną i obsypanej tartą bułką blachy. #dykryminacja
V. I tu się zaczyna pole do popisu, bo na tę warstwę możesz położyć jakie tylko chcesz nadzienie: #kreatywność #(do)wolność #zaszalejmy
Ja wybrałam jabłka, bo przyniósł mi je mój pies Idzik. #ukradzioneodsąsiadów
Powtarzam, co chcesz, czyli 1,5 kg potarkowanych jabłek lub
słoik dżem truskawkowego czy malinowego (szkło jest pyszne! 😉 lub
1 kg wydrążonych wiśni (chyba, że chcesz uśmiercić męża, wtedy nie wyjmuj z wiśni pestek) lub
masę makową lub
gruszki itp itd.
Tu właśnie tkwi sekret Nishki: Twój kulinarny odbiorca będzie myślał, że są to różne rodzaje ciast, a w rzeczywistości są to różne warianty tego samego ciasta! #spryciula
Wróćmy do przepisu: więc położyłaś na MĘŻCZYZNĘ jakieś nadzienie. #fantazje
VI. Na to nadzienie tarkujesz trzecią, średnią warstwę ciasta, czyli KOBIETĘ. #czarnyhumor
VII. Na to następnie kładziesz ubitą z cukrem pudrem pianę z białek (właściwie to nie wiem ile tego cukru pudru.. 1/3 szklanki? Sypię na oko. To znaczy nie na oko, ale do miski! 🙂 #dowcipnisia
VIII. A na pianę tarkujesz najmniejszą warstwę ciasta – czyli DZIECKO lub KOTA. #gdziejestpies
9. Ciasto pieczesz 60-70 minut w temperaturze ok. 180 stopni. #konkrety #nieczasnażarty
10. Voillà! #poliglotka
To jest naprawdę jedyne ciasto, które umiem robić, może dlatego że moja siostra ze Sweetshoop #kliknij jest genialną kreatorką słodkości i na wszystkie imprezy, typu Gwiazdka dzielimy się: ja idę w sól, Ola w cukier. Tym niemniej w ramach dbania o swój wizerunek Chuchającej Pani Domu, warto mieć choć jedno ciasto w swoim kulinarnym repertuarze.(Przy okazji, proooooszę pomóżcie zdobyć mojej siostrze 1000 fanów na Gwiazdkę! 🙂 #nepotyzm #bierzenalitość
Mnie było łatwiej, bo miałam pomocników w postaci papugi i psa, ale jestem przekonana, że Tobie to ciasto również się uda! 🙂 #kimjesteś? #jesteśzwyciezcą!