W co się bawić? Propozycja #1

Nadeszły wakacje, dużo wolnego czasu. Co powiecie na to, że co jakiś czas będę podsuwać Wam pomysły na ciekawe zabawy, w które możecie bawić się ze swoimi dziećmi lub małżonkami?

Dziś uwadze polecam „Wywożenie martwych zwierząt z ZOO”: zabawę wymyśloną w weekend przez moje córki i znajomych, którzy u nas gościli.

W zabawie wykorzystane zostały figurki zwierząt z firmy Schleich. Kochamy tę markę i mamy już dość pokaźną kolekcję zwierząt, które będę co jakiś czas Wam prezentować. Zebry znacie nie od dziś, bo często goszczą na moim Instagramie (obserwujcie mnie, prooooszę). Pierwszy raz przedstawiłam Wam je w tekście W oparach absurdu.

Zebry są sympatyczne, ale też natrętne i nachalne. Nieustannie chcą być w centrum uwagi: wchodzą mi w kadry zdjęć, zasłaniają #instafood i wiele innych. Przyznam, że czasem marzę o tym, by dały mi się święty spokój i zniknęły z mojego życia na jakiś czas…

Wróćmy jednak do naszej zabawy.

zeb

Uważam, że zabawa „Wywożenie martwych zwierząt z ZOO” ma wiele plusów, np:

– oswaja dzieci ze śmiercią (niestety wszystkie zwierzęta, nawet te zabawkowe w końcu umierają)

– uczy odpowiedzialności (nie można zostawiać martwych zwierząt na pastwę losu)

– zaradności (trzeba zbudować z LEGO samochód transportujący zwierzęta)

– walczenia ze swoimi słabościami (chcesz się pobawić w coś innego? Stop. Najpierw powinieneś dokończyć tę zabawę, nieprawdaż? Dosłownie i w przenośni….)

– postaw ekologicznych (zwierzęta trzeba wywieźć tam, gdzie zostaną zutylizowane, a nie byle gdzie).

zabawki schleich

Ta zabawa urzekła moje dzieci. Czy Was również?  😉

Komentarze: