W sklepach, autobusach i internetach dobiegają mnie fragmenty rozmów: Co kupić dziecku w prezencie? Czy LEGO ucieszy nastolatka? Chcę wtedy włączyć się do rozmowy i krzyknąć: TAK! Moje dzieci od lat jako prezenty urodzinowe i gwiazdkowe wskazują właśnie klocki LEGO! To bardzo dobry pomysł na prezent!

Dziś jednak doznałam iluminacji i przejrzałam na oczy. Zdekonstruowałam całą tą marketingową otoczkę, którą karmią się miliony ludzi na całym świecie. Zrozumiałam, że LEGO jest prezentem absolutnie niewskazanym zarówno dla dzieci, jak i dla rodziców. Co więcej: LEGO wyrządza ludziom więcej krzywdy niż pożytku.
Jestem przekonana, że się ze mną zgodzicie! Posłuchajcie:
Trzynaście powodów, dla których nie warto dawać dziecku w prezencie LEGO. Dekonstrukcja głównych haseł promocyjnych.
1. ROZWIJAJĄ WYOBRAŹNIĘ = FAŁSZUJĄ RZECZYWISTOŚĆ
Nigdy nie byłam w stanie tego pojąć: jak w stercie klocków można dostrzec most, dom albo płot? Jak pionek z klocków w czapce i dorysowanymi oczami może być nazywany ludzikiem?! To jest nienormalne i zupełnie oderwane od rzeczywistości. Przecież ludzie tak nie wyglądają.
2. BUDZĄ PASJĘ = POCHŁANIAJĄ CZAS
Budowanie z LEGO wciąga. Słyszałam o dzieciach, które znikają na godziny pochłonięte tworzeniem z LEGO. Według mnie to jest podejrzane. Na moje oko to nic innego jak męczenie dziecka. Zadaj sobie pytanie: czy Twoje dziecko to jakiś architekt albo inżynier budowy? Nie, to Twoje dziecko.
3. PONADCZASOWE = PRZESTARZAŁE
Od kilkudziesięciu lat modne, atrakcyjne, pożądane. Zachwycają się nimi kolejne pokolenia. Bla bla bla. Ile można? To już naprawdę staje się nudne. A jeszcze to przekazywanie swoich dziecięcych zestawów następnym pokoleniom? (Mój mąż tak zrobił). Helloooł! Czy mój dom to wykopalisko archeologiczne?
4. SPRAWIAJĄ RADOŚĆ = SPRAWIAJĄ BÓL
Myślisz, że złamane serce to największy ból? Spróbuj nadepnąć na LEGO! Wiesz, o czym mówię? Zastanów się: czy chcesz wychować masochistę albo sadystę, który zostawia w całym domu narzędzia tortur i nic sobie z tego nie robi? Co więcej, terroryzuje Cię gdy wciągniesz jakiś element do odkurzacza?
5. UCZĄ WIZJONERSTWA = WIARY W ILUZJĘ
Od klocka do budowli. Od chaosu do porządku. Od bezsensu do sensu. Wszystko w twoich rękach, po prostu to zbuduj. Jesteś zwycięzcą. Pfff.
— Zbudowałam dom! Zbudowałam dom!
— Nie córeczko, to nie jest dom. To sterta klocków LEGO. Ktoś Cię oszukał.
6. UCZĄ WYTRWAŁOŚCI I WIARY W SIEBIE = BEZMYŚLNEJ UPARTOŚCI
Wymyśli sobie LEGO-budowniczy, że chce mieć dom z tarasem. Albo wóz śmieciarkę (jak ta na zdjęciu). A to wcale nie jest takie proste to zbudować, czasem szlag trafia i chce się to budowanie rzucić. I wtedy budzi się w człowieku taki dystans czy tam dysonans poznawczy, że z jednej strony chce to mieć, a z drugiej strony nie chce mu się tego budować. Dla mnie sprawa prosta: jak chcę coś mieć, to po prostu wyszukuję to w googlach i sobie na to patrzę.
7. ROZWIJAJĄ ZDOLNOŚCI MANUALNE = MĘCZĄ TWOJE DZIECKO
Te małe niewinne dziecięce paluszki łączą te klocki, tu doczepią, tam odczepią, tu połączą, tam rozłączą. Sprytnie, sprawnie, rezolutnie. Czyżby? A zastanawiałeś się nad tym, ile przy tym tracą energii? I że bez wątpienia ma to negatywny wpływ na stawy, wzrok, mózg… No właśnie, mózg. To teraz uważaj:
8. UCZĄ KREATYWNOŚCI = SZKODLIWE SKOJARZENIA
Kreatywne znaczy męczące. Bezustannie nowe pomysły, nowe skojarzenia, główka ciągle pracuje, wyobraźnia działa. Po co to komu. Potem dajesz dziecku deskę, a ono robi z niego miecz i naraża cię na kłopoty. (vide: Małe dziewczynki bawiły się mieczami).
9. UCZĄ BYSTROŚCI = ZBĘDNYCH MYŚLI
Naprawdę chcesz mieć w domu mądralę, który sprawnie operuje swoim mózgiem? Zadaje Ci inteligentne pytania, udziela błyskotliwych ripost? Szybko kojarzy różne fakty? W mig wychwytuje aluzje? Dedukuje? Syntetyzuje? Analizuje? Generalizuje? Mistyfikuje? Jeżeli chcesz podarować klocki LEGO powiedzmy siostrzeńcowi, to wiedz, że wyrządzasz tym samym swojej siostrze niedżwiedzią przysługę.
10. UCZĄ SPOSTRZEGAWCZOŚCI = WŚCIBSTWA
Zastanów się: po co Ci dziecko, które potrafi dostrzegać i kojarzyć wiele spraw? Które wyróżnia się tak zwaną ciekawością świata? Taki mały spostrzegawczy obserwator nie daje rodzicowi spokoju:
— Mamo, zauważyłam, że jak nadchodzi jesień to dzień staje się coraz krótszy. Czy mogłabyś mi to wyjaśnić? To takie pasjonujące!
— Nie męcz mnie dziecko, nie męcz siebie, dajmy sobie spokój z tymi teoriami amerykańskich naukowców…
11. NIEBANALNA ZABAWKA = TWORZĄ BAŁAGAN
Leży toto porozrzucane po podłodze w ilości 1345 sztuk (vide: „Wydali 50 000 zł na LEGO”). Nie lepiej mieć porządek w pokoju, wszystkie ubrania na swoim miejscu i basta? Zastanów się, czy wolisz chaos czy perfekcjonizm: w sensie perfekcyjny porządek? Wybór należy do Ciebie.
12. LEGO TO JAKOŚĆ = LEGO ZABIERAJĄ TWOJE PIENIĄDZE
Czy nie lepiej kupić dziecku pendriva, ściągnąć z internetu kilkadziesiąt bajek i filmów i wgrać to na pendriva? Zrób sobie rachunek, co się bardziej opłaca. Tu dziecko jest zajęte i tu. Tu ma przyjemność i tu. Jeśli nie widać różnicy, to po co przepłacać?
13. NIEOGRANICZONE MOŻLIWOŚCI KOLEKCJONERSKIE = NAWYK ZBIERACTWA
Nieograniczone możliwości kolekcjonerskie! Możesz łączyć ze sobą zestawy, mieszać elementy itd. Zastanowiłeś się, do czego to może doprowadzić? Do tego, że dziecko chce więcej i więcej! To nie tylko zbieractwo, które notabene jest jednostką chorobową, (Jak ważne jest dla Ciebie zdrowie Twojego dziecka?), ale i popychanie go w szpony nałogu!