Gender zabawki – w którym momencie popełniłam błąd?

Nie jest dobrze. Nie dość, że moje dzieci, mimo mnóstwa przeciwwskazań, które przedstawiłam Wam kilka tygodni temu (vide: Trzynaście powodów, dla których nie należy dawać dzieciom Lego) ukradkiem, gdy nie widzę, bawią się tymi klockami, to jeszcze wybierają modele typowo chłopięce. Boję się, że mogą mieć z tego powodu w dorosłym życiu psychologiczne i tożsamościowe problemy 🙁

zabawki gender

Wóz strażaki, strażak i płonący dom. To zabawki moich dzieci. Nie mam ani jednego syna. Mam dwie córki. Moje córki mają chłopięce zabawki 🙁

DSC_0026

Śmieciarka 🙁

gender zabawki

Żeby chociaż obok leżała jakaś lalka, która chce wyrzucić śmieci. Albo lalka,  która boryka się z pożarem śmieci. A tu nic, żadnej lalki z problemami, której na pomoc przybędzie mężczyzna 🙁

zabawki gender

Kolejny wóz strażaki, tym razem mały.  Przecież takie zabawki są niezgodne z płcią biologiczną moich córek.  Wizyta u psychiatry nieunikniona 🙁

zabawki gender

Samolot. Dobrze, że chociaż ma pastelowe kolory, można uznać, że dziewczyńskie. Tli się promyk nadziei.

zabawki gender

Juuuuuuuu! Pomoc nadlatuje! Dostawa lalek!

zabawki gender

Uff! Samochód, ale przynajmniej różowy! Jest nadzieja: będą z nich ludzie. Oraz kobiety.

gender zabawki

Zamyśliłam się nad losem współczesnych dzieci skażonych ideologią gender, nie wiedząc, co córki przyniosły mi na stół. Koparka? To już przegięcie 🙁

zabawki gender

Jak nikt nie patrzy, to udaję, że jestem chłopakiem i trochę się bawię….

gender zabawki

Mina zupełnie nieadekwatna do treści wpisu (gdy zostałam uchwycona  w obiektywie, myślałam o tym, że zaraz będę mogła w końcu poprasować). Wstawiam to zdjęcie w ramach ciekawostki: otóż ilekroć patrzę na nie, boję się, że zaraz zrzucę ze stołu moją ulubioną filiżankę 🙂

zabawki genderNuuuuda.

Piszcie, jak sytuacja wygląda u Was, a ja tymczasem pójdę pomajstrować do garażu 🙂

Komentarze: