Listopad to miesiąc, w którym wszystkie moje dzieci, matki i mężowie obchodzą urodziny lub imieniny. Młodsza córka chce dostać w prezencie urodzinowym klocki lego. Wybraliśmy odpowiednie modele (zgodnie z życzeniem: wóz strażacki i śmieciarkę, taka sytuacja), złożyliśmy zamówienie, dokonaliśmy opłaty: wszystko w sklepie internetowym.
— A dlaczego nie w normalnym sklepie? — dopytuje dziecko.
— Przez internet wygodniej, taniej, łatwiej, paczkę dostarczy kurier — tłumaczę jej.
— A zdąży na moje urodziny? — dopytuje zaniepokojona.
— Zdąży, zdąży, twoje urodziny dopiero za dwa tygodnie — uspokajam ją.
Kilka godzin później, podczas rozmowy w łóżku przed snem:
— Mamo, jakie miasto w Polsce jest najbardziej oddalone od naszego domu?
— Powiedzmy, że Wrocław — odpowiadam zaskoczona.
— A co, jeżeli ten kurier będzie jechał z Wrocławia? Czy wtedy na pewno zdąży?