Kilka dni temu skończyłam 35 lat. Niektórzy mówią, że wyglądam na mniej niż swój wiek. Na przykład młodsza córka, gdy pyta:
– Mamo, ile masz lat?
A ja odpowiadam, że 35, to wykrzykuje:
– Wyglądasz o wiele młodziej!
– Dziękuję, córeczko. A na ile lat wyglądam?
– Na … 34!
wiek
Podsłuchane w przedszkolu. Dwóch malców rozmawia o nowej nauczycielce.
– To jaka jest? – pyta chłopiec.
– Stara – odpowiada kolega.
– Bardzo stara? – pyta dalej ten ciekawski.
– Bardzo. Ma chyba z 25 lat.
Dość często spotykam się z zazdrością o to, że tak wcześniej zostałam mamą (vide: Mam 19 lat i jestem w ciąży). Jako plusy wskazujecie małą różnicę wieku jaka dzieli mnie z córką, a w związku z tym mniejszą przepaść pokoleniową, światopoglądowa i większe prawdopodobieństwo nadawania na tej samej fali. Ja z kolei zazdroszczę osobom, które mogą doświadczyć dojrzałego rodzicielstwa: po trzydziestce! Wydaje mi się, że kobieta dojrzalsza, bardziej ustabilizowana emocjonalnie posiada większą mądrość życiową, przez co jest lepszą matką i popełnia mniej błędów wychowawczych.
19-letnia Nishka w ciąży. Wstrząśnięta i przerażona 🙂
Współczesna kobieta bombardowana jest sprzecznymi komunikatami o tym, jaki wiek na urodzenie dziecka jest najlepszy, a może raczej: jaki jest najgorszy. Przyjrzyjmy się temu.