Iskrzy między nami: między mną, a książkami

pismo IskryPamiętacie jak kilka tygodni temu napisałam o „Hobbicie”? Dzień przed naszą wyprawą tam i z powrotem do kina, moja starsza córka spanikowała:
— Mamo! Przecież ty nie dość, że nie byłaś ze mną i tatą rok temu w kinie na pierwszej części „Hobbita”, to jeszcze nie czytałaś tej książki!
—  To prawda — przytaknęłam.
Nastolatka czym prędzej pobiegła do naszej domowej biblioteczki, chwyciła „Hobbita” Tolkiena i niemal rzuciła we mnie książką.
— Czytaj! Przeczytaj chociaż do strony 118!

Nie miałam wyjścia: przeczytałam! Podzieliłam się z Wami kilkoma cytatami z książki, poruszyłam w tekście wątek roli, jaką odgrywa tłumacz ,w komentarzach wywiązała się bardzo ciekawa dyskusja (link do tekstu). Cytując fragmenty książki, podałam oczywiście źródło, czyli również wydawcę. Jakież było moje zdziwienie, gdy kilka dni później Wydawnictwo Iskry odezwało się do mnie, chwaląc moją „niesztampową recenzję” i proponując współpracę!

 

logo iskry

„Iskry” to jedno z moich ulubionych wydawnictw i piszę to z ręką na sercu. Wydają książki oferujące rozrywkę zarówno intelektualną, jak i estetyczną. Książki „Iskier” są nie dość, że na bardzo wysokim poziomie pod względem treści, to jeszcze świetnie wydane. Nie dziwi więc, że zdobywają kolejne wyróżnienia w konkursach Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek na Najpiękniejsze Książki Roku.

Co dla mnie najprzyjemniejsze, to że nasza „współpraca” nie ma żadnych ram, ja nic nie muszę, wydawnictwo też nic nie musi, mam po prostu do dyspozycji stronę iskry.com, wybieram sobie książki, które następnie PRZYCHODZĄ do mnie pocztą, czytam, piszę o nich i… rozdaję po kilka egzemplarzy Wam, zainteresowanym czytelnikom. Podoba Wam się ten pomysł?

Nie znajdziecie u mnie książek mainstreamowych, które zajmują wysokie miejsca na listach bestsellerów, u Nishki znajdziecie książki… niszowe. Będzie trochę filozofii, socjologii, antropologii kultury, humoru i satyry. Nie wiem jeszcze, z jaką częstotliwością będę publikować recenzje, na pewno co najmniej jedną w miesiącu. Wszystko zależy od mojego nastroju:)

Tymczasem na zachętę mam do rozdania pięć egzemplarzy książki „Hobbit, czyli tam i z powrotem”.

książka hobbitPięknie wydana, w twardej obwolucie, opis książki dostępny TUTAJ.

Zadaniem konkursowym jest napisanie komentarza do tytułu dzisiejszego tekstu albo po prostu uzasadnienie, dlaczego chcielibyście otrzymać tę książkę. Mnie przypadnie niewdzięczna rola tej, która wybierze pięć odpowiedzi. Umówmy się, że każdy, kto chce wziąć udział w konkursie niech rozpocznie swój komentarz od słów KONKURS. Na odpowiedzi czekam do środy (12 lutego) do końca dnia. Wyniki opublikuję tu, poniżej, więc zaglądajcie.

I wcale nie zakończę dzisiejszego tekstu cytatem z Gombrowicza:

Ko­niec i bomba,
A kto czy­tał, ten trąba! 

🙂

*

Konkurs rozstrzygnięty: oto lista laureatów:  Daria, fandf, ede flo, Dominika Polok, Magdalena (każdemu odpowiedziałam bezpośrednio na komentarz). Na listy z informacją, na jaki adres „Hobbit” ma zostać wysłany czekam do końca tygodnia pod nishka@nishka.pl
Wybór był naprawdę trudny, najchętniej nagrodziłabym wszystkich uczestników konkursu! Dlatego oczekuję od laureatów deklaracji, że przeczytają tę książkę!:)

Komentarze: