Na liście dziesięciu najbardziej zaskakujących informacji, z jakimi się w życiu zetknęłam, było to, że dziecko rodzi się z poczuciem omnipotencji, czyli wszechwładzy nad światem.
Gdy urodziłam drugą córkę, moja przyjaciółka, wtedy świeżo upieczona absolwentka psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, powiedziała mi:
— Wiesz, dziecko tuż po urodzeniu, zwłaszcza przez pierwsze dwa miesiące, ma poczucie omnipotencji. Niemowlęciu wydaje się, że całe otoczenie, zwłaszcza rodzic, jest mu podporządkowany. Ma poczucie wszechmocy. Zapłacze: za moment pojawia się pierś lub butelka. Zmarznie: za chwilę zostaje okryty kocykiem. Jeżeli poddany nie spełni szybko jego zachcianek, strasznie go to nieposłuszeństwo irytuje. Zadaniem rodzica jest utrzymanie w noworodku tego poczucia omnipotencji, aby wierzyło, że ma w sobie moc sprawczą, że może wpływać na otaczający go świat. Dzięki temu jako dorosły będzie miał silne poczucie własnej wartości i autonomii oraz wiarę we własne siły.
Przez pierwszych 12 miesięcy życia dziecka zaspokajaj jak najszybciej wszystkie jego potrzeby. Nie próbuj dyscyplinować niemowlęcia. Niczego od niego nie wymagaj ani nie oczekuj. Niech czuje, że ma moc. Niech ma poczucie władzy nad światem.
Chce, żebyś wzięła je na ręce, mimo że dopiero odłożyłaś je do łóżeczka. Bierz.
Chce żebyś nosił je podczas spaceru? Noś.
Jest głodny, mimo że jadł niecałą godzinę temu? Nakarm je.
Wzywa cię w nocy do swojego łóżeczka? Idź do niej.
Chce z tobą spać? Śpij z nim.
Życzy sobie, żebyś usypiała je, kołysząc? Rób, jak ci każe.
Reaguj na każdy płacz. Bądź w gotowości, gdy cię woła. Przybiegaj, gdy Cię potrzebuje.
Z psychologicznego punktu widzenia chodzi o to, by podczas pierwszego zetknięcia dziecka ze światem, wykształcić w nim świadomość, że może wywierać wpływ na otaczający go świat (którym przez pierwsze miesiące życia jest rodzic), że może go zmieniać, że ma moc sprawczą.
Co ciekawe, od momentu, gdy skończy rok, należy mu stopniowo tę władzę ograniczać, ale temu przyjrzę się w następnych tekstach. 🙂