.
Dziwny to zwyczaj: pytanie ludzi, kiedy będą mieli dziecko: pierwsze lub kolejne.
przemyślenia
Może pojechałam z tym tytułem, ale cóż, tworzyłam go na bazie własnych doświadczeń. 🙂
Fot. Ransomtech
Nie pomagam córkom w odrabianiu szkolnych prac domowych, nie sprawdzam ich plecaków, nie rozliczam z ocen.
Tak jak jestem przeciwniczką założenia, że dziecko powinno odwdzięczyć się rodzicom „na starość”, o czym pisałam tutaj, tak samo uważam, że rodzice nie powinni poświęcać całego życia dzieciom i podporządkowywać większość swoich decyzji ich woli.
Kilka dni temu byłam świadkiem sytuacji, w której matka podczas zakupów szepnęła do rozbrykanego syna:
– Jak tak dalej będziesz się zachowywać, przestanę cię lubić, rozumiesz?
– Powinniśmy wobec dziecka stanowić jednomyślny front i mówić jednym głosem! – mawia wielu rodziców i różnice w swoim podejściu starają się załatwić daleko od pola widzenia i słyszenia dziecka, w czym pomaga zwykle magiczne zaklęcie: „Idź do swojego pokoju”.
Cieszę się, że w odpowiednim momencie uświadomiłam sobie, że mam skłonność do bycia Matką Polką Poświęcającą Się. Nie mam wątpliwości co do tego, czy warto robić coś dla innych. Oczywiście, że tak. Ale nie kosztem siebie.
.
W ubiegłą sobotę młodsza córka wykonując tak zwany zapping, czyli skacząc po telewizyjnych kanałach, zatrzymała się nagle na „Małych Gigantach”. Pomyślałam, że to dobra okazja, żeby się temu programowi przyjrzeć, oczami matki, blogerki i socjolożki. 🙂
Współczesny trend bycia „przyjacielem dziecka” uważam za niepokojący. Mimo że jestem blisko ze swoimi córkami, nie przyjaźnimy się.
Czy wiesz, jak nazywają się najbliżsi znajomi Twojego dziecka? Czy patrząc na jego zdjęcie klasowe lub przedszkolne jesteś w stanie wskazać imiona więcej niż połowy uczniów? Czy wprost przeciwnie, wszystkie dzieci wydają Ci się takie same, a różnią je tylko ubrania i kolory włosów, niczym postaci z powyższego rysunku? Spokojnie to nie test, to luźne rozważania. 🙂
fot. Pikolina z Żudit.pl
Cześć, jestem Nishka i mam problem z mówieniem „nie”, zwłaszcza gdy prosi mnie o coś osoba, którą lubię. Nie chcę sprawić jej przykrości ani tworzyć problemów i bywa, że postępuję wbrew sobie. Opowiem Wam dziś trzy krótkie historie, które niedawno mi się przytrafiły i które ukazują, dlaczego warto zaopiekować się sobą.
Nie chwal się. Jak jest powód, to inni Cię pochwalą. A może: jeżeli masz się czym pochwalić, pochwal się! Która postawa jest Ci bliższa?