To znowu ja, czyli mama Nishki. W związku z wyjazdem Nishki na wakacje, opiekuję się jej blogiem i opowiadam Wam anegdoty z czasów, gdy była kilkuletnią dziewczynką.
W dzieciństwie Nishka sepleniła. Potem jej to minęło, oczywiście z pomocą aparatu na zęby i ćwiczeń logopedycznych. Przykładowo zamiast głoski „w”, mówiła „z”. Przypomniał mi się taki dialog:
– Powiedz „woda”.
– Zoda.
– Powiedz „ WODA”.
– Zoda.
– Nie „zoda”, tylko „woda”.
– Basen!