fot. Fashionelka

Siostra cioteczna opowiadała mi wczoraj, że uczestniczyła kiedyś w weselu pary młodej, której świadek, bardzo w swoją rolę zaangażowany, wymyślił, że przeprowadzi badanie „na udane małżeństwo”, a wyniki zaprezentuje parze młodej. W tym celu zadał stu gościom jedno pytanie: „Co według Ciebie jest najważniejsze dla udanego małżeństwa?” Odpowiedź mogła składać się z jednego słowa, maksymalnie dwóch słów.

Część z Was najprawdopodobniej domyślała się, wyczytawszy to gdzieś między wersami. Wprost nigdy Wam o tym nie opowiadałam. Nie chcę już dłużej tego ukrywać, chcę, żebyście wiedzieli, jak się sprawy mają.

Jak wiecie, jestem mężatką. Jednak jest w moim życiu ktoś, wobec kogo mam ogromną słabość. Gdy jest blisko, zapominam się.

Nie zmieniaj mnie, kochanie. Gdy kogoś kochasz, kochaj go takim jakim jest, z całym jego inwentarzem, również wad i słabości.  (Nishka Coehlo).

natalia tur

Mój mąż nie rozumie, dlaczego chcę fotografować się pod liśćmi, na tle siatki, za którą stoi żubr i potem publikować to zdjęcie na Instagramie. Wie jednak, że zależy mi na tym, więc na moją prośbę robi mi zdjęcie i powstrzymuje się przed złośliwymi komentarzami.

Rozpoczynam dziś cykl o grzechach małżeństw i związków. Dziś w roli głównej wystąpi zazdrość. Droga Zazdrości, zapraszamy na scenę!

zazdrość

Niewierność małżeńska jest jedną z najczęściej podawanych przyczyn składania pozwu o rozwód. Ciekawa jestem, w jakiej części mamy do czynienia z rzeczywistymi aktami zdrady, a w jakiej wynika to z lęków i podejrzeń zazdrosnego partnera, które okazywane na każdym kroku zamieniają tzw. życie razem w koszmar.

Zakochanie, czyli motylki w brzuchu, stan euforii i rozanielenia na myśl o drugiej osobie, rozpierająca chęć bycia blisko niej, erotyczne oszołomienie i inne objawy tzw. miłosnej gorączki w żadnym związku nie utrzymują się wieczność. Ba, trwają zwykle maksymalnie dwa, trzy lata.

Zanim podejmiemy decyzję o rozstaniu, może warto przekonać się, co czeka nas dalej: gdy zostaniemy ze sobą. Bowiem miłość nie musi kończyć się wraz z końcem zakochania.

 Tak jak Tuwima kocham, tak nie zniosłabym, gdyby on kochał mnie. Dotarłam do listów, które wysyłał ukochanej i mimo że czyta się je z wielką przyjemnością, to oddycham z ulgą, że nie kierował ich do mnie. Dlaczego? Chodźcie, opowiem Wam o tym, jaka jest moja miłość w kontekście książki „Moja miłość” Juliana Tuwima.

Moja Miłość Tuwim