.
– Jak to jest, że do ślubu wszystko jest super hiper fajnie, a po ślubie nagle wszystko zaczyna się walić? Czy ludzie są tak ślepi i urzędnik otwiera im oczy, czy to może urzędnik wyzwala demona w małżeństwie? – spytał mnie niedawno Czytelnik.
.
– Jak to jest, że do ślubu wszystko jest super hiper fajnie, a po ślubie nagle wszystko zaczyna się walić? Czy ludzie są tak ślepi i urzędnik otwiera im oczy, czy to może urzędnik wyzwala demona w małżeństwie? – spytał mnie niedawno Czytelnik.
fot. Mały Kadr
Mówi się, że dla małego dziecka nie ma ważniejszego zmysłu niż dotyk. Dzięki niemu odbiera i definiuje rzeczywistość: która – gdy dotyk jest częsty i pełen miłości – jawi mu się jako przyjazna, dająca siłę i moc albo wprost przeciwnie – gdy jest mechaniczny lub go brak – jako niebezpieczna i wroga.
.
Cześć, jestem Natalia, za kilka miesięcy skończę 35 lat. Pół roku temu obchodziliśmy z mężem naszą 15 rocznicę ślubu. Wciąż jesteśmy w sobie zakochani.
Siostra cioteczna opowiadała mi wczoraj, że uczestniczyła kiedyś w weselu pary młodej, której świadek, bardzo w swoją rolę zaangażowany, wymyślił, że przeprowadzi badanie „na udane małżeństwo”, a wyniki zaprezentuje parze młodej. W tym celu zadał stu gościom jedno pytanie: „Co według Ciebie jest najważniejsze dla udanego małżeństwa?” Odpowiedź mogła składać się z jednego słowa, maksymalnie dwóch słów.
fot. Pikolina
Dziś Dzień Osób Na Haju. 🙂 Bo miłość jest jak narkotyk: uśmierza ból jak morfina, dodaje skrzydeł jak kokaina, energii jak amfetamina, wprowadza w ekstazę jak tabletka extasy, czyni świat derealnym jak LSD. Od stanu zakochania można uzależnić się tak samo jak od używek.
Czy musi tak być? Czy pożądanie wraz z trwaniem związku zawsze słabnie, a seks z przyjemności przeradza się w rutynę?
Część z Was najprawdopodobniej domyślała się, wyczytawszy to gdzieś między wersami. Wprost nigdy Wam o tym nie opowiadałam. Nie chcę już dłużej tego ukrywać, chcę, żebyście wiedzieli, jak się sprawy mają.
Jak wiecie, jestem mężatką. Jednak jest w moim życiu ktoś, wobec kogo mam ogromną słabość. Gdy jest blisko, zapominam się.
Nie zmieniaj mnie, kochanie. Gdy kogoś kochasz, kochaj go takim jakim jest, z całym jego inwentarzem, również wad i słabości. (Nishka Coehlo).
Mój mąż nie rozumie, dlaczego chcę fotografować się pod liśćmi, na tle siatki, za którą stoi żubr i potem publikować to zdjęcie na Instagramie. Wie jednak, że zależy mi na tym, więc na moją prośbę robi mi zdjęcie i powstrzymuje się przed złośliwymi komentarzami.
Wypisywanie rodzajów miłości trąci banałem. Mimo to, skuszę się, wszak dziś Światowy Dzień Wyznawania Miłości 🙂 Rodzaje miłości. […]
Rozpoczynam dziś cykl o grzechach małżeństw i związków. Dziś w roli głównej wystąpi zazdrość. Droga Zazdrości, zapraszamy na scenę!
Niewierność małżeńska jest jedną z najczęściej podawanych przyczyn składania pozwu o rozwód. Ciekawa jestem, w jakiej części mamy do czynienia z rzeczywistymi aktami zdrady, a w jakiej wynika to z lęków i podejrzeń zazdrosnego partnera, które okazywane na każdym kroku zamieniają tzw. życie razem w koszmar.
Zakochanie, czyli motylki w brzuchu, stan euforii i rozanielenia na myśl o drugiej osobie, rozpierająca chęć bycia blisko niej, erotyczne oszołomienie i inne objawy tzw. miłosnej gorączki w żadnym związku nie utrzymują się wieczność. Ba, trwają zwykle maksymalnie dwa, trzy lata.
Zanim podejmiemy decyzję o rozstaniu, może warto przekonać się, co czeka nas dalej: gdy zostaniemy ze sobą. Bowiem miłość nie musi kończyć się wraz z końcem zakochania.
Tak jak Tuwima kocham, tak nie zniosłabym, gdyby on kochał mnie. Dotarłam do listów, które wysyłał ukochanej i mimo że czyta się je z wielką przyjemnością, to oddycham z ulgą, że nie kierował ich do mnie. Dlaczego? Chodźcie, opowiem Wam o tym, jaka jest moja miłość w kontekście książki „Moja miłość” Juliana Tuwima.
Copyright © Nishka 2013-2017 • Wszelkie prawa zastrzeżone: zabronione jest kopiowanie tekstów i zdjęć pochodzących z bloga.