Zdarzało Wam się słyszeć od rodziców teksty w stylu:
– Dostałaś 5? A czemu nie 6?
socjologicznie
.
Życie w rodzinie niczym w barze szybkiej obsługi: to się raczej nie uda i w pewnym momencie runie. Wbrew pozorom, które może nasuwać tytuł tekstu, ani słowa nie poświęcę w nim żywieniu, fast foodom ani barom szybkiej obsługi.
Zanim opowiem Wam kilka pokrzepiających historii, cofnijmy się do tyłu o półtora roku wstecz.
— Proszę cię, nie rozpaczaj tak, to tylko rzeczy, zupełnie niewarte twoich łez!
— Mamo, ale ja nie płaczę nad rzeczami, ja płaczę nad ludźmi. Jak mogli ukraść tę torebkę? Ludzie są okropni, ludzie są źli, nienawidzę ich!
– Co to jest efekt Wertera? – spytały mnie dziś w samochodzie córki, słysząc to określenie w radiu.
– Kiedyś, prawie 250 lat temu, znany pisarz Goethe, nie mylcie z piosenkarzem Gotye Somebody I Used To Know ♫ ♪…
Tak się złożyło, że od kilkunastu dni pisałam o sprawach trudnych. Dziś chcę zaprosić Was do lektury dwóch dialogów, które zawsze poprawiają mi humor.
fot. Pikolina
Dziś Dzień Osób Na Haju. 🙂 Bo miłość jest jak narkotyk: uśmierza ból jak morfina, dodaje skrzydeł jak kokaina, energii jak amfetamina, wprowadza w ekstazę jak tabletka extasy, czyni świat derealnym jak LSD. Od stanu zakochania można uzależnić się tak samo jak od używek.
fot. Piccolina & Żudit
Wkrótce skończę 34 lata. Po lekturze artykułu Odpuść sobie szpan na Facebooku zaczęłam zastanawiać się nad swoim życiem. Zrozumiałam, że aktualnie ścigam się z rówieśnikami o to, kto z nas ma szczęśliwsze życie. Zapytałam się siebie, co będzie dalej, co zrobię za kilka lat? Wtem wpadłam na wyśmienity pomysł: będę, razem z rówieśnikami rywalizować o to, kto z nas jest bardziej nieszczęśliwy!
Zgadzam się z Natalią Hatalską: ze współczesnym dzieckiem wszystko jest w porządku. Jednak widzę innym poważny problem: współczesnego rodzica. Rodzica, który zrzuca część procesu wychowawczego na urządzenia, który wciska dziecku tablet i smartfon do ręki, żeby mieć dziecko „z głowy”.
Mistrzowsko wypełnia każdą rolę: mądrej matki, dobrej żony, atrakcyjnej kochanki, błyskotliwej rozmówczyni, perfekcyjnej pani domu: kucharki, cukierniczki, kelnerki, pralki, sprzątaczki, dekoratorki wnętrz. Zmęczona, ale dorzuci sobie kolejne zadania, postara się, by dzień był jeszcze bardziej uciążliwy. Zapraszamy na scenę kobietę udręczoną!
Wiele z tego co mam, mam dzięki innym ludziom. Najważniejszym kapitałem jest dla mnie kapitał społeczny, którego wartość mierzy się relacjami społecznymi i zaufaniem społecznym. Mam wielkie szczęście, bo trafiam w życiu na wspaniałych ludzi. Chcę dziś niektórym z nich podziękować.
Nishka, Piccolina i Żudit. Fot. Piccolina
Niedawno podzieliłam się z Wami swoim dylematem dotyczącym tego, czy kupić 14-letniej córce iPhone’a. Opisałam w nim swoje niepokoje, lęki, refleksje, przedstawiłam Wam sytuację, w jakiej się znajdujemy i poprosiłam o rady.
fot. woopa.pl
Spodziewałam się, że otrzymam ich około 30. Tymczasem aż 160 osób podzieliło się ze mną na blogu, facebooku i mailu swoimi opiniami i były to wypowiedzi rozbudowane, z uzasadnieniem. Wpadłam na pomysł, by przedstawić je w formie podsumowania: ile osób było za, ile przeciw i jakie były rodzaje argumentacji itp. Słowem, obudził się we mnie socjolog tudzież socjolożka, którą jestem z wykształcenia. Wreszcie jestem gotowa, by przedstawić swoją decyzję oraz Wyniki Badania Opinii Komentatorskiej 🙂
Gdy 14 lat temu zaszłam w ciążę, myśl: „to teraz ślub” pojawiła się automatycznie. Skojarzenie ciąża → ślub było naturalne. Wydawało mi się, że wszyscy tak postępują, że jest to normą. Bez wątpienia duże znaczenie miał też fakt, że kochałam ojca dziecka.